Muzeum Weterynarii w Przasnyszu

O Profesorze Władysławie Hermanie

Władysław Herman

Muzeum Weterynarii
Wiesławy i Waldemara Krzyżewskich,
06-300 Przasnysz, ul. Gdańska 5.
dr nauk wet. Waldemar Krzyżewski



Wojenne losy prof. dr hab. Władysława Hermana

Władysław Herman urodził się 8 sierpnia 1901 roku we Lwowie. W 1911 roku rozpoczął naukę w realnym gimnazjum we Lwowie. Po zakończeniu I wojny światowej wstąpił ochotniczo do Wojska Polskiego. Służbę odbywał w 5 Pułku Piechoty Legionów. Po zdaniu egzaminu dojrzałości 1 lutego 1919 roku rozpoczął studia na Wydziale Rolniczo-Lasowym Politechniki Lwowskiej. Następnie uzupełniał studia na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym Uniwersytetu Jana Kazimierza.
W 1927 roku rozpoczął studia weterynaryjne. Równocześnie od 1925 roku pracował jako nauczyciel w Krakowskiej Szkole Rolniczej w Bereźnicy (pow. Stryj). Od lipca 1927 roku został przeniesiony na stanowisko referenta rolniczego i lustratora szkół rolniczych w Tymczasowym Wydziale Samorządowym we Lwowie. Równolegle od 1927 roku pełnił obowiązki asystenta przy Katedrze Zoologii i Parazytologii Akademii Medycyny Weterynaryjnej we Lwowie. W 1929 roku przeszedł na etat starszego asystenta w Katedrze Hodowli Szczegółowej. W 1931 roku przeniósł się na analogiczne stanowisko w Katedrze Hodowli Zwierząt Wydziału Rolniczo-Lasowego Politechniki Lwowskiej. Tam też uzyskał w 1931 roku stopień naukowy doktora nauk technicznych. Habilitował się w 1937 roku. Dnia 1 stycznia 1938 roku został mianowany docentem hodowli zwierząt.
W okresie kampanii wrześniowej służył w stopniu porucznika w 40 pułku piechoty broniąc odcinka łyczakowskiego we Lwowie. Po zajęciu Lwowa przez armię czerwoną, do końca grudnia 1939 roku pracował na dotychczasowym stanowisku. Dnia 1 stycznia 1940 roku został mianowany profesorem hodowli i żywienia zwierząt w Lwowskim Instytucie Weterynaryjnym.

W okresie okupacji niemieckiej pracował jako wykładowca hodowli zwierząt na Fachowych Kursach Lekarsko-Weterynaryjnych. Po ponownym zajęciu Lwowa przez wojska radzieckie pracował nadal w Instytucie na ostatnio zajmowanym stanowisku do momentu aresztowania przez NKWD.
W grudniu 1939 roku wstąpił do Związku Walki Zbrojnej. Początkowo pełnił funkcję inspektora okręgowego, a od lipca 1942 roku został mianowany szefem Wydziału I Organizacyjnego Komendy Okręgu Lwów AK. Posługiwał się pseudonimem „Felczer”. Po masowych aresztowaniach działaczy AK w Okręgu Stanisławowskim w 1942 roku kpt. „Felczerowi” powierzono zadanie odtworzenia siatki konspiracyjnej.
Specjalna komórka pod jego dowództwem odtworzyła Inspektorat „Kąt” zrzeszający 128 ludzi - 27 plutonów, oraz Inspektorat „Fabryka” zrzeszający 590 osób - 11 plutonów. W sprawozdaniu za okres od 5 lutego do 5 czerwca 1943 roku do władz zwierzchnich osobiście oceniał iż Okręg może już wykonywać pewne zadania, prowadzić szkolenia oraz zbierać dane wywiadowcze. Jako komendant Okręgu Stanisławów Armii Krajowej, starał się uchronić ludność polską przed napadami oddziałów UPA. Zorganizował bazy samoobrony „Karczunek Daszewski”, „Łukowiec”. Wspólnie z szefem Okręgu Południowo-Wschodniego uzgadniał z oddziałami węgierskimi warunki pomocy dla partyzantki polskiej. Organizował wydawnictwa informacyjno-propagandowe.

Oddziały partyzanckie pod jego dowództwem brały udział w Akcji Burza, powodując wykolejenia pociągów, broniąc przed zniszczeniem urządzeń technicznych Borysławia i Drohobycza. Po zajęciu Kresów Wschodnich przez wojska radzieckie kontynuował działalność konspiracyjną. Aresztowany został w lokalu kontaktowym 13 lutego 1945 roku.

Sytuacja żołnierzy Armii Krajowej po wkroczeniu Rosjan na tereny województw wschodnich Rzeczypospolitej w 1944 roku stała się tragiczna. Komendant Obszaru Lwów gen. Władysław Filipkowski po ujawnieniu został zaproszony na rozmowy do Żytomierza i aresztowany. Taki sam los spotkał pozostałych oficerów jego sztabu. Generał Filipkowski został zwolniony z więzienia po zakończeniu wojny w 1945 roku.
Sytuację AK na tym terenie dobrze charakteryzują dwie radiodepesze jakie otrzymał ze Lwowa generał Bór Komorowski: „Więzienie na ul. Łęckiego przepełnione żołnierzami AK. Krążą pogłoski, że niebawem wywiozą więźniów do Rosji. Komendant i 2 pułkowników aresztowanych po zajęciu Lwowa. Są internowani w Moskwie. Szereg drobnych oddziałów nie wychodzi z lasów. Nie widzą innej formy ochrony przed więzieniem i zsyłką do Rosji. Stan ten grozi ponownym wzrostem tych oddziałów, a w konsekwencji walk z Rosjanami.” i kolejna depesza od reprezentacji politycznej Lwowa: „Wołamy o komisję aliancką, zaklinamy o interwencję na rzecz uwięzionych członków AK oraz Delegatury, strasznie zmaltretowanych. Jesteśmy gotowi ponieść każdą największą ofiarę za cenę otwarcia wieka naszej trumny. Wierzymy, że podjęte zostaną decyzje godne ofiar poniesionych przez Polskę w ciągu tej wojny.”

Na poprawne stosunki z władzami radzieckimi na tych terenach Polacy liczyć niestety nie mogli, Celem władz Związku Radzieckiego była aneksja wschodnich terenów Polski.. A cała Polska miała stać się krajem satelickim o narzuconym siłą ustroju socjalistycznym. Celowi temu służyło również porwanie 16-tu przywódców Polskiego Państwa Podziemnego w marcu 1945 roku i pokazowy proces przeciw nim w Moskwie w czerwcu 1945 roku. Oskarżono ich, że byli przywódcami polskich nielegalnych organizacji, które prowadziły działalność wywrotową na tyłach Armii Czerwonej, działalność wywrotowo-szpiegowską oraz o przygotowywanie wspólnego z Niemcami wystąpienia zbrojnego przeciwko ZSRR.

Proces ten był nie tylko niezgodny z prawem międzynarodowym, ale również obowiązującym prawem radzieckim. Władz radzieckich nie interesowało to czy są to legalni przedstawiciele państwa będącego w koalicji antyniemieckiej. Celem ich działania było zniszczenie legalnych struktur Polskiego Państwa Podziemnego, w tym również Armii Krajowej. Wielu przywódców aresztowanych przez NKWD torturami fizycznymi i psychicznymi zmuszano do udziału w Procesie Szesnastu w charakterze świadków oskarżenia. Jednym z nich był pułkownik Władysław Herman. Wraz z nim zeznawał Szef Sztabu Komendy Obszaru Lwów AK ppłk. Feliks Janson i inni

Trudno jest w takiej sytuacji, będąc pod groźbą tortur, zsyłki na Syberię i kary śmierci, zachować godność człowieka. Pułkownikowi Władysławowi Hermanowi i jego współtowarzyszom niedoli to się udało. Ich odpowiedzi na pytania tzw. „sądu” były bardzo ogólnikowe i mówiące o rzeczach ogólnie znanych. Np. Władysław Herman zeznał: „że podczas odprawy we Lwowie w lipcu 1944 roku gen. Filipkowski zalecał, aby AK tworzyła pozory walki z Niemcami na odcinku frontu i należało wywołać wrażenie, że odegrała ona znaczną rolę w wyzwoleniu zachodnich obszarów Ukrainy i jest panem sytuacji”. Dotyczyło to również planu „Burza”.

Jest i było rzeczą oczywistą, że plan Burza miał być głównie manifestacją polityczną istnienia władz polskich na tym terenie. Kilkusetosobowe oddziały partyzanckie nie były w stanie samodzielnie walczyć z regularną dobrze wyszkoloną i wyposażoną armią niemiecką. Mogły tylko pomóc oddziałom radzieckim przy wyzwalaniu terenów polskich. Dowódcy radzieccy to skutecznie wykorzystywali. W realizacji planu Burza na terenie Małopolski Wschodniej walczyło około siedmiu tysięcy żołnierzy. W walce o Lwów, która rozpoczęła się 23 lipca 1944 roku odznaczył się 5 Pułk Piechoty AK i 14 Pułk Ułanów Jazłowieckich. Miasto praktycznie zostało zajęte przez oddziały polskie. Mimo tak ogromnego wysiłku i woli współpracy Rosjanie po zajęciu terenu partyzantów rozbrajali i aresztowali. Tragizm sytuacji świadków rozumieli dobrze sami oskarżeni. Przeżywali przecież podobne katusze w radzieckich więzieniach.

Bardzo dobrze oddał atmosferę tamtych wydarzeń Adam Bień w spisanych po latach wspomnieniach. Oto jego fragment: „Od godziny dziewiętnastej do późnych godzin nocnych 18 czerwca 1945 roku sąd przesłuchiwał w „sprawie szesnastu” (...) świadków: Władysława Hermana, Feliksa Jansona, Andrzeja Kuźmińskiego, Stefana Świeczkowskiego, Alinę Grolińską, Czesława Stankiewicza, Stanisława Działyńskiego, Czesława Lotarewicza, Stanisława Kolendo, Franciszka Urbanowicza, Wacława Niewiarowskiego. Pokonani, zmaltretowani, stoją po kolei przed sądem sowieckim, żeby tłumaczyć się ze swych dokonań zbrojnych, żeby opisać swoją własną, najnowszą historię Polaków, swoją martyrologię, drogę krzyżową. Przywieziono ich tu z więzień sowieckich. Może z ciężkiego więzienia we Władzimirze, bo na obielonej wapnem ścianie tego więzienia znalazłem w lipcu 1949 roku dyskretne, wydrapane paznokciem, nieomylne ślady pobytu żołnierzy AK.
Przywieziono ich tu z więzień sowieckich, by stwierdzili, że na rozkaz generała Okulickiego prowadzili na tyłach Armii Czerwonej „tajną działalność wywrotową i terrorystyczną”. Na pytania sądu opowiadali więc o działaniach swych i dokonaniach, na pewno nie wszystkich i nie najważniejszych. Ale nikt ich nie pytał, w jaki sposób i z jakim skutkiem wspólnie z Rosjanami uderzali na Niemców. Nikt też nie zapytał, dlaczego znaleźli się w więzieniach sowieckich.” Sowiecka niewola nie złamała jego charakteru i woli pracy dla Polski.

Po wyjściu z więzienia początkowo pracował w PTZ w Krakowie. Od 1946 roku podjął się organizacji Katedry Ogólnej Hodowli Zwierząt na Wydziale Rolnym SGGW w Warszawie. Tytuł profesora nadzwyczajnego otrzymał w 1949 roku, profesora zwyczajnego w 1961 roku. W 1951 roku zorganizował Wydział Zootechniczny. Początkowo pełnił obowiązki Dziekana. Ze względu na swoją działalność konspiracyjną w czasie wojny został zawieszony w czynnościach i pozbawiony zarówno funkcji Dziekana jak i Kierownika Katedry. Do pracy został przywrócony dopiero po dwóch latach. Funkcję Kierownika Katedry Ogólnej pełnił nieprzerwanie od 1955 do 1970 kiedy przeszedł na emeryturę.
W latach 1964-66 sprawował funkcję Dziekana Wydziału Zootechnicznego. Prof. Herman zorganizował w SGGW Stację Oceny Wełny, Zakład Hodowli Owadów Użytkowych, Zakład Hodowli Zwierząt Futerkowych oraz fermę drobiu. Był promotorem około trzydziestu prac doktorskich. Był autorem licznych podręczników i prac naukowych, członkiem wielu towarzystw naukowych. Za swoją wybitną działalność w strukturach Armii Krajowej w czasie okupacji został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych. Za działalność na polu naukowym otrzymał Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski oraz wiele innych odznaczeń. Profesor Władysław Herman zmarł 28 grudnia 1981 roku.

Źródła:
Bień A. „Bóg wyżej, dom dalej”. Warszawa 1991.
Bór Komorowski T. „Armia Podziemna”. Warszawa 1994.
Leinwanch A. „Przywódcy Polski Podziemnej przed sądem moskiewskim”. Warszawa 1992.
Chachułowa J. 50 lat Wydziału Zootechnicznego, 1951-2001 - Warszawa 2002. Relacja żony Władysława Hermana - Krystyny Herman. Polski czyn zbrojny w II wojnie światowej. Polski ruch oporu - praca zbiorowa, Warszawa 1988, s. 475.



Waldemar Krzyżewski